Wieści z pokładu s/y Silesia 16.07.2022
Ranna pobudka. Klar na jachcie zgranej załodze poszedł sprawnie. Bilety kupione. Bagaże pod dachem bosmanatu, a z nieba leje się płacz. Szkoda, że trzeba wracać. Już za rok...
Ranna pobudka. Klar na jachcie zgranej załodze poszedł sprawnie. Bilety kupione. Bagaże pod dachem bosmanatu, a z nieba leje się płacz. Szkoda, że trzeba wracać. Już za rok...
Czwartek powitał nas promieniami słońca. Z samego rana ruszyliśmy w morze drogą powrotną. Biegła ona wąskimi drogami pomiędzy duńskimi wyspami. Pomimo ucieczki słońca wiatr nie ustał i pchał nas naprzód. Do Świnoujścia dotarliśmy z rana dnia następnego, by po zacumowaniu jachtu ruszyć w miasto. ...
Droga do Korsør trwała krócej, niż się spodziewaliśmy. Nocną trasą dotarliśmy tam ok. 0430. Opłata i karty toalet do pobrania w automacie - cena przyzwoita (postój ok. 82 zł, prysznic ok. 8 zł). Po śniadaniu i kąpieli droga na miasto. Jest ono małe w ...
Z rana ruszyliśmy z Rendsburg do wyjścia z kanału. Droga zabrała tylko trzy godziny. Po biegu do śluzy i po próbie zapłaty za przejście kanałem, byliśmy już w Holteneu. Pogoda znów jak na mazurach. Pełne słońce, wiatr 1-3. Takie warunki skłoniły do postawienia czego ...
Dzisiaj sporo się działo, jednak rozpocznę opowieść od smakołyku, o którym nie wiem, czy już pisałem. Niedzielnego wieczoru, jak w dniu świętowania, nie ominęła nas rozkosz smaku. Wieczorem została podana z pieca jachtowego szarlotka pieczona przez załogę, serwowana na gorąco z gałka lodów, których ...
O poranku podczas drogi powrotnej kierunku Thyborøn, z uwagi na przejście kanałem kilońskim, Remigiusz zabrał się do naprawy systemu chłodzenia silnika. Okazało się, że został uszkodzony element pompy wody chłodzącej - na jachcie były trzy sztuki (dwie już po wymianie). Po szybkiej naprawie silnik ...
Pogoda diabelska. Świeci słońce jak ogień spod kotła a wiatr nami targa. Zostało nam 60 mil do wejścia na Limfiord. Wielka fala i wiatr w mordę już drugą dobę - będzie się wzmagał. Zdjęć jeszcze nie mam, bo załoga nieżywa w kojach a warunki ...
Dzisiaj, zgodnie z obietnicą, gościliśmy u Die Bunte Kuh (Kolorowej Krowy). Nie obyło się bez grogu na jajku z domieszką trzcinowego cukru, co nieco zakręciło nam w głowie, by zaliczyć odlot pośród skał wybrzeża z jego mieszkańcami. Żyje tam wiele ich gatunków w zgodzie ...
Po północy wyszliśmy na otwarte morze. Fala północnego, przy pełnym wietrze była bezlitosna dla... naszych żołądków. Nie obyło się bez dawania smakowitych skarbów Neptunowi. Trasa okazała się praktycznie pusta za wyjątkiem ferm wiatraków stojących na drodze. O szóstej rano po ponad dobie żeglugi dotarliśmy ...
Kolejny dzień rejsu. Z rana śniadanie w Hoorn a potem w morze. Po płaskiej wodzie Ijsseneer droga do śluzy Kornwerderzand. Wpłynęliśmy o północy w morze, ale ruszamy przed 2000. Nareszcie przesyłam zdjęcia załogi oraz migawki z wyjścia na Północne za śluzą. Droga była jak ...