Z Kvarken ruszyliśmy w południe. Wiatr południowy 4-5 nie nastrajał do radości wyjścia, ale nie mogliśmy dłużej stać, bo w sobotę jest wymiana części załogi. Podróż nie była prosta. Wyjście z Kvarken, pełnego wysepek i kamieni wymagało silnika. Potem 3 halse i dotarliśmy o 0100 (piątek) do Sundsvall. To, co prawda, nie jest blisko Sztokholmu, ale z 1/3 baku paliwa nie chcieliśmy pchać się dalej. W piątkowy dzień powłóczymy się po mieście.