wt. 21.08. godz. 1325: Od wczoraj stoimy w porcie Heimaey. Przed dalszą drogą wstrzymuje nas silny, bardzo niekorzystny wiatr z E. Ciągle sprawdzamy prognozy pogody i szukamy tej najlepszej :) Wczoraj zrobiliśmy wycieczkę po wyspie m.in. na ciepły jeszcze wulkan, który w 1973 r. zasypał grubą warstwą żużla całe miasteczko, zalał lawą kilkadziesiąt domów wraz z kawałkiem portu i dojściem do niego. Powstała wówczas nieopodal całkiem nowa spora wyspa Surtsey, dziś ścisły rezerwat, dostępny jedynie dla naukowców. Wieczorem poszliśmy na basen z czyściuteńką, źródlaną, niechlorowaną wodą. Dzisiaj rano w porcie zobaczyliśmy jacht Polonus, który dołączył do nas w nocy. Ciekawostką jest, że dwóch członków ich załogi wcześniej w dzikim interiorze Islandii podwoziliśmy paręnaście kilometrów autostopem. Dzisiaj odwdzięczyli się…
Bolek R.