Czw. 16.07.: „Czwarty bród nas pokonał. Zdemontowaliśmy i uruchomiliśmy rozrusznik, ale nie udało się uruchomić silnika. Akumulator jest naładowany. Stoimy na kempingu w Langmannalauger. W ocenie naszej i ludzi, którzy nam pomagali nie mamy szans. Awaria auta uniemożliwia dalsza jazdę. Prosimy o wsparcie u p. Bjorna. Nie wiemy co zrobić dalej.” Tak brzmi błagalny sms z głębi islandzkiego interioru. Ale w tzw. miedzyczasie mimo wszystko zdążyliśmy się wykąpać w parzących źródłach i napawać przecudnej urody widokami. Kiedyś obawialiśmy się, czy Stary zdąży, a teraz czy my zdążymy :( Bolek R.