Po długiej podróży we mgle między promami dotarliśmy do mariny Wasahamnen niedaleko muzeum Wazy. Wieczorny spacer po mieście, kupno biletów koleją do Skavsta (plus autobus 515 do lotniska) w Central Station.

Kolejnego dnia oczywista wizyta w muzeum Waza – statku, który zatonął zaraz po wyjściu z portu – Bystrze na całe szczęście cały czas na wodzie. Jeszcze spacer po mieście, klar na jachcie a z rana droga na lotnisko – zaczynamy od tramwaju nr 7 przy marinie.

Dwa tygodnie, praktycznie przez cały czas, mieliśmy wiatry południowe – było gorąco, ale pod wiatr. Przez 175,5 godzin pokonaliśmy 802 mile – szkoda, że nie okrągły tysiąc?