śr 29.08: Cała załoga o 0400 zerwała się na nogi, przemyła co nieco, wypiła poranną kawę i o 0450 odwiązała sznurki. Z wielką przyjemnością wychynęliśmy za główki portu Torshavn. Barany powoli zostawały z tyłu. Ocean przyjął nas łaskawie. Chyba zrozumiał, że to już najwyższy czas. Będzie dobrze!

Bolek R.