Stoimy w Kłajpedzie. Gdy 10 lat temu przypłynąłem do Kłajpedy Bagatelą to już u samego wejścia do portu czekała na nas łódź patrolowa i grzecznie acz stanowczo eskortowała nas do nabrzeża gdzie oczekiwało nas 4 funkcjonariuszy straży granicznej. Pisania było na dwie godziny. Obecnie krótka informacja przez radio i za chwilę stoimy w porcie. Muszę przyznać że miasto zmieniło się nie do poznania. Nabrzeża obłożone pięknym drewnem, wszędzie prąd i woda, toalety czyste, wokoło nowe hotele i kafejki. Krótko mówiąc polecam.
Jutro ruszamy w stronę Polski.

Pozdrowienia dla wszystkich,

Stefan Reinhard