Środa, 20 lipca. Dzisiaj, po zwiedzaniu urokliwego Ny Alesundu, położonego między trzema lodowcami, wyruszyliśmy dalej na północ na poszukiwanie nowych przygód. Towarzyszy nam ciepłe podbiegunowe słońce, lekka bryza i morskie zwierzaki (puffiny i foka). Zamierzamy dotrzeć do zacisznego Magdalenefjorden, gdzie w namiotach stacjonują gdańscy naukowcy. Oczywiście wciąż jesteśny na tropie morsów i polarnych misiów.
Gosia
Wtorek, lipiec, 19-sty. Nie przestajemy eksplorować, opadła mgła, znowu „dzień” a z nim oczekiwania na nowe odkrycia. Dzisiaj tropimy morsy! W miejsca oznaczone jako tychże kolonie podpływamy po cichu i niepostrzeżenie. Okazuję się jednak sprytniejsze od nas, bo zanim znajdziemy się w zasięgu lornetki lub obiektywu, skutecznie się ukrywają. Jako wytrawni łowcy, nie rezygnujemy. Więc następnym razem, to my ich zaskoczymy – podejdziemy w „nocy” !).
Alicja
„W sobotę 17 lipca 2011r o godzinie 10.15 czasu wschodnioeuropejskiego Panorama, osiągnęła stolicę archipelagu Svalbard, Longyearbyen.
„Jest bardzo zimno. Na zewnątrz temperatura ok. 2st.C. Wewnątrz jachtu utrzymuje się w granicach 7 st.C. Zabierajcie wszystkie zimowe ciuchy jakie macie” – ostrzega kapitan Alicja Pichiewicz, która w swej bogatym dorobku żeglarskim ma już arktyczne rejsy i wyprawę na Antarktydę. Słowa te przeznaczone są dla ekipy etapu VIII wyprawy, która już za tydzień wyleci z Wrocławia za krąg polarny. (więcej…)
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej przygodzie. Są jeszcze wolne miejsca na dwa etapy wyprawy, szczegóły w tabeli w zakładce trasa.
Czekają na Was miejsca na Etapie XI i Etapie XII wyprawy.
Zapraszamy!
Po raz pierwszy od paru dni mamy więcej stopni Celsjusza niz Beauforta (3C, 2-3B).Przez moment widzieliśmy Spitsbergem, ale drogowskaz w postaci góry lodowej nakazał zmianę kursu na zachód. Teraz manewrujemy między growlerami (póki co na samych żaglach). Pojawiło się słoneczko na horyzoncie delikatnie przypominając , że to w końcu połowa lipca (a my jak na nartach: gogle, rękawice i tyczki…no i slalom!)
Załoga
Zoczyliśmy Sorkapp, a właściwie, to Krzysiek. Wiatr powoli odpuszcza, fale łagodnieją. Życie wróciło do mesy. Basia dopytuje się o ciepły prysznic, wachta piłuje, Jacek nadaje, z czasem przyzwyczailiśmy się do życia w temperaturze 3 stopnie.
Pozdrawiamy
Załoga
75st24.46’N, 017st18.96’E (kliknij – zobacz na mapie). 7B z N przytrzymało nas skutecznie. Wolno człapiemy do celu. Temeratura 5 st. Humory dopisują.
74st22.92’N, 018st33.61’E (kliknij – zobacz na mapie). Na trawersie Bjørnøya. Wbrew prognozom wiatr E4B. Temperatura spadała do 3.6 st C. Wewnątrz jachtu jakby cieplej ;). Łączność z Polską udana. Odebraliśmy prognozę i tniemy w kierunku Sorkappoja. (pojawiły się pierwsze oznaki bytności niedźwiedzi – szafka ze słodyczami opustoszała – winnego/winnych brak).
Ala, Jacek