Stoimy w Brekstad, u wejscia do fiordu Trondheim.
Rankiem na ryby, kierunek Storfosna, i z pelnym achterpikiem ryb plyniemy do Trondheim na przekazanie jachtu nastepnej zalodze.
Pozdrawiamy i zyczymy smacznych dorszy.
Jesteśmy w Bergen. Leje na całego. Wiatr zero. Prawie 50 godzin na silniku.
Rejs się robi motoro-żaglowy.
Pozdrowienia Jarek Pawlak
Jacht wrócił do Oslo, przywitał nas deszcz z wiatrem 4 do 5 B. 31 maja 4:00 wyruszamy dalej w kierunku Trondheim.
Dekiel zostanie naprawiony na trasie. Jestesmy umowieni w warsztacie ze znajomym Norwegiem.
(więcej…)
Piątek, 27 maja, Sandefjord
Żegluga powrotna przez Oslofjord nie była łatwa, z uwagi na brak wiatru, przelotne deszcze i świadomość, że zmierzamy do miejsca gdzie zakończy się nasz etap.
Brak wiatru wykorzystali nasi wędkarze, łowiąc na kolację dorodne dorsze a duet Marek T. – Marek Ż. wyczarował bułeczki drożdżowe i wspaniały placek z kruszonką.
W godzinach wieczornych, gdy byliśmy w połowie drogi, powiało 3-4 z NE, dzięki czemu udało się nam jeszcze pożeglować. Przy kei w Sandefjord stanęliśmy o 3.00 w strugach tak ulewnego deszczu, jakby Neptun zalewał się łzami z powodu rozstania z nami. (więcej…)
Czwartek 26 maja, Oslo.
Dziś gościliśmy na pokładzie Panią Małgorzatę Mrozińską-Kruk, Radcę Wydziału Polityczno Ekonomicznego Ambasady RP w Królestwie Norwegii. Opowiedzieliśmy o naszym Klubie, tegorocznej wyprawie i pokazaliśmy jacht. Sympatyczne i serdeczne spotkanie przy kawie, na słonecznym pokładzie Panoramy, poszerzyło naszą wiedzę na temat pracy polskich służb dyplomatycznych ale też komfortu życia w Norwegii.
Oslo, 25 maja 2011
Prognozy pogody sprawdzają się w 100%. To oznacza, że dopadły nas zapowiadane przeciągi 7-8B.
Sztormujemy zatem, jak na zapobiegliwych żeglarzy przystało „na sznurkach” w zatoce Hankø, już po norweskiej stronie Skagerrak.
A było to tak. (więcej…)
Po 7 dniach żeglugi Panorama osiągnęła Skagen, duński port położony u styku dwóch mórz.
Tutaj bałtycka cieśnina Kattegat łączy się z cieśniną Skaggerak, należącą już do Morza Północnego.
Bałtyk w maju bywa kapryśny. Towarzyszyły nam przeciwne i dość silne wiatry. Za to już w Kattegacie mogliśmy się cieszyć żeglugą z wiatrem, co pozwoliło postawić wszystkie żagle.
(więcej…)