Z Narviku po wodzie gładkiej jak stół, przy pełnym zachodząco-wschodzącym słońcu, przy dźwięcznym turkocie silnika Panoramy wyruszyliśmy w stronę Lofotów. Przywitały nas zachumurzonym niebem i kapiącym kapuśniaczkiem. Mimo „ponurej” pogody widok wystrzelających z morza gór zapierał dech w piersiach. (więcej…)
Droga z Tromso do Narviku była długa i piękna. Fiordem, wśród malowniczych, pokrytych śniegiem gór wił się kilwater Panoramy.Urozmaiceniem był niedzielny podwieczorek, na który podano przepyszny serniczek z bakaliami . Na „deser” spotkaliśmy stado małych wielorybiątek, które według znanego eksperta d/s wielobniczych (Jacka G.) został na podstawie naszego opisu (zwierz wodny 5m długości, płetwa grzbietowa w kształcie pochylonego, odwórconego V, pysk okrągły) rozpoznany jako ” Minky whale”. (więcej…)
Po bardzo sympatycznym noclegu w domkach na campingu w Tromso, spędziliśmy równie miły dzień zwiedzając miasto i prawie wzieliśmy udział w odbywającym się w tutaj maratonie „Midnight Sun” z bardzo liczną (ok. 4 tys. uczestników), międzynarodową obsadą. (więcej…)
O godz. 21.51 Panorama przekroczyła 70ty równoleżnik.
Przemysław Lis
Panorama w Trollfjordzie.
Miejsce rzeczywiście urocze, cos jakby żeglować po alpejskim jeziorze. Dookoła ośnieżone szczyty, na wejściu pionowe ściany a w środku laguna.
Przemysław Lis