Nowa załoga pozdrawia

Nowa załoga Panoramy pod dowództwem Bolka Rudnika wita ze Svalbardu. Lot 3 samolotami okupiliśmy strata 2 worków kapusty i rozlanymi ogórkami. Wszystko kiszone. W piątek 12 o godz 0100 przejęliśmy jacht bez zastrzeżeń od Jacka. Po formalnościach u Sysselmanna pobraliśmy gustowna bron typu Mauser rocznik 1940. Następnie odwiedziliśmy sklep, gdzie alkohol dają za okazaniem biletu lotniczego. Potem porajdowaliśmy autem po okolicy Longyearbyen. O 2300 oddaliśmy cumy. Kierunek – POLNOC. Przed chwila wylądowaliśmy pontonem na wyspie Prins Karls Forland na przyl. Poolepynten, gdzie zobaczyliśmy leniwa parkę wylegujących sie na brzegu morsów. Hani tak sie śpieszyło, (więcej…)

Koniec i początek.

W piątek krótko po północy zakończył się etap VIII wyprawy Svalbard 2011 …Dalej są smoki.

Bez strat w ludziach i sprzęcie, Panorama stanęła przy kei w Longyearbyen w środę o g.1700, po przebyciu 900 mil, podczas ponad 200 godzin pływania. Zwiedziliśmy północne i zachodnie brzegi Spitsbergenu.  Zmagaliśmy się z lodem, zimnem i wilgocią.  To co przeżyliśmy i zobaczyliśmy wynagrodziło nam jednak wszelkie niewygody.

Postój w Longyearbyen wykorzystaliśmy na zwiedzenie muzeum polarnego, w którym w niezwykły sposób pokazano ten przepiękny rejon świata, złożyliśmy Syselmannowi obowiązkowy raport oraz oddaliśmy broń.

(więcej…)

Na zachód wzdłuz 80 równoleżnika

Odpływamy spod lodowca Monacobreen. Pogoda dopisała. Lodowiec się cieli, więc na długie zimowe wieczory pozostaje selekcja zdjęć. Tych kilku  z kilu tysięcy. Lód pozostawia niezapomniane wrażenia. Załoga pozdrawia.(kliknij – zobacz na mapie).

Alicja

…na południe

Wypłynęliśmy z Kinnviki. Uruchomiliśmy piecyk. Pod pokładem cieplej, ale wyjście na pokład mocniej odczuwamy. 2st wobec 15st wewnątrz robi różnicę. Zmierzamy na południe.
Alicja

Współczujemy i jesteśmy z Wami.

W tym roku Norwegowie są nam szczególnie bliscy, obserwując ostatnie wiadomości i wiedząc, że mamy wśród naszych fanów mieszkańców Norwegii chcielibyśmy dać znak, że współczujemy i jesteśmy z Wami.

Spotkanie na krańcu świata

Zakotwiczyliśmy w Magdalenfjorden.Tym samym pomysłem wykazał się zaprzyjaźniony jacht SpiritOne, na którym spędziliśmy wieczór w wesołej atmosferze. O 3 nad ranem w związaku z pojawieniem się, przechodzącego brzegiem, niedźwiedzia polarnego, wszyscy dosłownie rzucili się do aparatów. Następnego ranka, zmotywowani przez kapitana, ruszyliśmy na spacer pod lodowiec. Po południu gościliśmy w gdańskiej stacji badawczej po drugiej stronie zatoki. Przesympatyczni naukowcy opowiadali  o swoich doświadczeniach w Arktyce. Niezwykłe. Kończąc dzień, podnosimy kotwicę i po kolejnej setce zdjęć mijanych lodowców, kierujemy się w dalszym ciągu … na północ.

Nasza pozycja  79st58.83’N, 013st48.00’E (kliknij – zobacz na mapie).

Michał

Z Ny Alesundu do Magdalenefjorden

Środa, 20 lipca. Dzisiaj, po zwiedzaniu urokliwego Ny Alesundu, położonego między trzema lodowcami, wyruszyliśmy dalej na północ na poszukiwanie nowych przygód. Towarzyszy nam ciepłe podbiegunowe słońce, lekka bryza i morskie zwierzaki (puffiny i foka). Zamierzamy dotrzeć do zacisznego Magdalenefjorden, gdzie w namiotach stacjonują gdańscy naukowcy. Oczywiście wciąż jesteśny na tropie morsów i polarnych misiów.

Gosia

„tropimy morsy”

Wtorek, lipiec, 19-sty. Nie przestajemy eksplorować, opadła mgła, znowu „dzień” a z nim oczekiwania na nowe odkrycia. Dzisiaj tropimy morsy! W miejsca oznaczone jako tychże kolonie podpływamy po cichu i niepostrzeżenie. Okazuję się jednak sprytniejsze od nas, bo zanim znajdziemy się w zasięgu lornetki lub obiektywu, skutecznie się ukrywają. Jako wytrawni łowcy, nie rezygnujemy. Więc następnym razem, to my ich zaskoczymy – podejdziemy w „nocy” !).

Alicja

« Older Entries Next Entries »