Posted by
Agnieszka on 22.08.2011
W niedziele o 1700, zarefowani po zęby z fokiem sztormowym w dziobie, wyszliśmy z Hornsundu ubrani w suche kombinezony i sztormiaki po czubki gotowi na walkę z żywiołem, bo duło. Juz po 2 godzinach stwierdziliśmy, ze to zmyłka. Snujemy sie na katarynce gdzieś w okolicach Sorkappu. Nuda panie, nuda.
Bolek Rudnik